Moje uwagi są uwagami amatora, zwykłego obywatela. Treść ACTA rozumiem w takim stopniu, w jakim posiadam umiejętność czytania ze zrozumiem po polsku. Ale w końcu takich jak ja jest przytłaczająca większość w tym kraju.
1. Pomijając zasadność lub nie protestów wobec ACTA, tryb procedowania przez państwa sygnatariuszy, przygotowywanie kilka lat w tajemnicy, brak prawdziwej dysputy publicznej oraz „cichy” tryb wdrażania skłaniają do nieufności i nie wzmacniają poczucia podmiotowości obywateli.
2. Umowa ma służyć skutecznej walce z podróbkami towarów, jednak w żaden sposób nie odnosi się do największego producenta podróbek – Chin. Podróbki, skradzione patenty itp. spadają z nieba wprost do magazynów wrednych handlarzy. Ktoś, nie rozumiejący tego tak dobrze jak rządy naszych państw, mógłby pomyśleć, że z produkcją podróbek na skalę światową warto walczyć, ale to oczywiście myślenie błędne. Chiny może są niegrzeczne, ale ruszać ich nie wolno.
3. ACTA niczego nie nakazuje, nie wymaga zmian w prawie krajowym – to po co je uchwalać? Mamy przecież skuteczne prawo krajowe – Ustawę o ochronie konkurencji, ustawę Prawo autorskie i prawa pokrewne, Kodeks Cywilny wreszcie. Mamy najwięcej podsłuchów w Europie, nieprzyzwoicie długie areszty bez wyroku, niezliczoną ilość służb (może przesadziłem, ale z dziesięć to ich jest). Czyli narzędzia już mamy – po co nam więcej?
4. Podpisanie porozumienia niczego jeszcze nie przesądza – jednak jest to pierwszy krok na drodze do ratyfikacji, ZATWIERDZENIE treści. Zapewnienia o podjęciu dyskusji i dialogu społecznego, po podpisaniu, to jak dyskusja o zabezpieczeniach przeciwpożarowych na pogorzelisku.
Uważam, że z piractwem trzeba walczyć. Środki prawne mamy, nawet restrykcyjne. Należy używać środków adekwatnych do rangi wykroczenia lub przestępstwa, tak jak to ma miejsce w innych obszarach prawa. Należy edukować, budować POZYTYWNY wizerunek praw autorskich, nie jako ograniczanie zbyt dosłownie pojmowanej wolności, ale jako przejaw szacunku dla cudzej pracy, intelektu, twórczości. Dzieła stanowią czyjąś własność, tak jak inne dobra materialne.
Niestety właściciele praw często robią wszystko, aby wykonywanie ich własności postrzegane było jako przejaw cwaniactwa, chciwości i arogancji. Jest wiele przykładów wykupienia czy przejęcia praw do dóbr funkcjonujących w świadomości publicznej (prawa do bohaterów książkowych, nie wymienię znanego, negatywnego casusu, aby nie narazić się na oskarżenie o zniesławienie), i następnie kupczenie nimi na lewo i prawo. Obie strony ponoszą wiele winy, choć należy podkreślić, że kradzież pozostaje kradzieżą.
I jeszcze filozoficzna uwaga – ostatni kryzys obnażył ciemną stronę instytucji finansowych, które swoją pazernością, matactwami i nieodpowiedzialnością doprowadziły doprowadziły do głębokiego kryzysu światowego. Koszty ponoszą zwykli obywatele, którzy muszą wyrównać tym instytucjom straty, a są one znacznie większe od strat przemysłu rozrywkowego czy podrabianych producentów. Szkoda, że tymi przestępstwami nikt nie chce na poważnie się zająć.
Wreszcie samo ACTA:
W wstępie (podkreślenia i dopiski moje):
„ACTA zawiera aktualne przepisy dotyczące dochodzenia i egzekwowania praw własności intelektualnej, w tym przepisy w sprawie środków egzekucyjnych stosowanych w postępowaniu cywilnym, karnym, przy kontroli granicznej i w środowisku cyfrowym, przepisy w sprawie solidnych mechanizmów współpracy między Stronami ACTA służących egzekwowaniu prawa, oraz w sprawie ustanowienia najlepszych praktyk w obszarze dochodzenia i egzekwowania praw własności intelektualnej.”
…
„W ramach rotacyjnej prezydencji UE prowadzono negocjacje w sprawie egzekwowania sankcji karnych, w oparciu o stanowiska jednomyślnie uzgodnione i przyjęte przez Radę na forum Coreperu.”
Artykuł 4, pkt. 2
W przypadku gdy Strona przekaże pisemne informacje na podstawie postanowień niniejszej Umowy, Strona otrzymująca te informacje, z zastrzeżeniem swojego prawa i praktyki, powstrzymuje się od ich ujawnienia bądź wykorzystania w celu innym niż ten, dla którego informacje te przekazano, z wyjątkiem sytuacji, gdy nastąpiło to za uprzednią zgodą Strony przekazującej informacje. [dosyć pokrętne – AM]
Artykuł 5,ust. k)
pirackie towary chronione prawem autorskim oznaczają towary będące kopiami stworzonymi bez zgody posiadacza praw… [a czy po polsku nie oznacza to, że chodzi o chronione prawem autorskim pirackie towary, a nie o towary naruszające prawa autorskie – AM]
i ust. l)
posiadacz praw obejmuje federacje i stowarzyszenia posiadające zdolność prawną do dochodzenia praw do własności intelektualnej; [a co z innymi podmiotami posiadającymi prawa i zdolność prawną? – AM]
Artykuł 6:
1. Każda Strona zapewnia w swoich ustawodawstwach dostępność procedur dochodzenia i egzekwowania, tak aby umożliwić skuteczne działania przeciwko naruszaniu praw własności intelektualnej objętych niniejszą Umową, w tym dostępność środków doraźnych zapobiegających naruszeniom i środków odstraszających od dalszych naruszeń. [kto będzie oceniał, czy zapewniamy odpowiednie środki prawne, jeśli któraś ze stron uzna, że nie zapewniamy, może zechcieć wymusić zmiany prawa – AM]
…
4. Żadne postanowienie niniejszego rozdziału nie może być interpretowane w taki sposób, by nakładało na Stronę wymóg nałożenia na swoich urzędników odpowiedzialności za działania podjęte w związku z wypełnianiem ich urzędowych obowiązków. [a to niby dlaczego? święte krowy? – AM]
Artykuł 7: Dostępność procedur cywilnych
…
2. W zakresie, w jakim środki prawa cywilnego mogą być stosowane jako rezultat procedur administracyjnych dotyczących istoty sprawy, każda Strona zapewnia zgodność tych procedur z zasadami odpowiadającymi co do swej istoty tym, jakie są ustanowione w niniejszej sekcji. [czy nie jest to nakaz dostosowania prawa? – AM]
Artykuł 11: Informacje o naruszeniu
Bez uszczerbku dla prawodawstwa Strony dotyczącego przywilejów, ochrony poufności źródeł informacji lub przetwarzania danych osobowych, każda Strona zapewnia swoim organom sądowym, w cywilnych procedurach sądowych dotyczących dochodzenia i egzekwowania praw własności intelektualnej, prawo do nakazania sprawcy naruszenia lub domniemanemu sprawcy naruszenia, na uzasadniony wniosek posiadacza praw, by przekazał posiadaczowi praw lub organom sądowym, przynajmniej dla celów zgromadzenia dowodów, stosowne informacje, zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawodawczymi i wykonawczymi, będące w posiadaniu lub pod kontrolą sprawcy naruszenia lub domniemanego sprawcy naruszenia. [a co z prawem do odmowy zeznań? – AM]
Artykuł 26: Dochodzenie i egzekwowanie praw w postępowaniu karnym z urzędu
Każda Strona zapewnia swoim właściwym organom, w stosownych przypadkach, możliwość działania z własnej inicjatywy, by rozpocząć dochodzenie lub działanie prawne w odniesieniu do przestępstw określonych w art. 23 (Przestępstwa) ust. 1, 2, 3 i 4, dla których Strona ustanawia procedury karne i kary. [ten artykuł jest często podnoszony – silni posiadacze praw mogą dążyć do ZMUSZENIA organów do ścigania z urzędu – bez wniosku posiadacz praw – co może sparaliżować aparat ścigania – AM]
itd.
Oczywiście ACTA zawierają w większości regulacje dla skutecznego ścigania przestępstw przeciwko prawom autorskim, podróbkom itp., ale powyższe zapisy budzą niepokój. A tryb wdrażania porozumienia przyczynił się bardzo do tak totalnej negacji. Należy pamiętać, że ważne jest nie tylko co się podaje ale także jak się podaje. I należy pamiętać, że każda administracja jest ZATRUDNIANA przez społeczeństwo, nie odwrotnie!